Oto historia Damiana – na pierwszy rzut oka spłoszonego i skrytego chłopaka, który dotarł do źródła swojej wewnętrznej siły i odkrył swoją osobistą strategię motywacji efektywnej.
Temat, z którym przychodzi określił jako, brak pomysłu na siebie i chęć wyznaczenia kierunku rozwoju i działania. Po skończeniu studiów nie chciał szukać pracy w zawodzie, nie wiedział jednak co chce robić dalej ze swoim życiem. Wykonywał rutynową i nudną pracę, którą chciał zmienić, nie miał jednak pojęcia na jaką. Chciał się rozwijać, był gotowy zainwestować w swój rozwój, nie wiedział tylko w którą stronę się kierować. Był w trakcie pisania pracy magisterskiej, gdyż studiował zaocznie chcąc uzyskać tytuł magistra. Pisanie przychodziło mu z trudnością, było to powiązane z ogromną frustracją i pojawiającym się często poczuciem bezradności.
Jego celem było odnaleźć kierunek drogi i zmotywować się do działania – miał z tym trudność, gdyż popadł w dość głęboką stagnację. Czytał wiele książek o samorozwoju, znał wiele sposobów, próbował wielu technik, lecz nic nie dawało oczekiwanego rezultatu. Usłyszał o mnie od zadowolonego znajomego, więc w poczuciu desperacji postanowił spróbować i umówił się na pierwszą sesję. Zaczęliśmy od dookreślenia celu – nie było to łatwe, gdyż wymagało nazwania i dostrzeżenia ważnych dla niego obszarów oraz jego wpływu na nie i dostrzeżenia poczucia sprawstwa.
Podczas sesji coachingowych i dzięki swojemu zaangażowaniu w coachingową pracę pomiędzy nimi (głównie zadań, które sobie wyznaczał po każdej sesji), doszedł do kluczowych dla siebie wniosków i usystematyzował wiedzę o sobie. Aby uwierzyć w siebie i swoją sprawczość potrzebował dowodu w postaci nie tylko motywacji do regularnego siadania do pisania pracy, ale przede wszystkim do regularnego i efektywnego działania.
Pisanie pracy magisterskiej nie było tak naprawdę dla niego trudne – główną przeszkodą realizacji tego celu była słaba wiara w siebie i świadomość, że im prędzej skończy pisać tym szybciej będzie musiał wybrać co robić dalej, a nie było to takie proste. Dlatego najpierw musiał zajrzeć w głąb siebie i dostrzec swoją siłę oraz upewnić się, że jest w stanie znaleźć dla siebie właściwy kierunek.
Aby uzyskać efekt musiał uporządkować w sobie wiele obszarów. Co się zadziało między pierwszym a spotkaniem procesu coachingowego?
Kiedy już Damian zdefiniował cel i obszar do rozwoju, rozłożyliśmy jego sytuację na czynniki pierwsze, by mógł się przyjrzeć obecnemu stanowi rzeczy. Rozmawialiśmy o istocie jego motywacji, zaczął rozumieć i poznawać siebie na nowo. Kiedy już wszystko pooglądał i podotykał, zaczął składać puzzle w całość. Dotarł do punktu przełomowego i odnalazł źródło swojej wewnętrznej siły. Było to niesamowite, gdyż po trzeciej sesji zaczął regularnie biegać, co było jego wewnętrznie ukrytym celem sprzed 2-3 lat. Fakt, że przez tak długi czas go nie realizował zupełnie odebrał mu poczucie sprawstwa, które teraz odzyskał. To, że Damian znalazł w sobie motywację i wewnętrzną siłę, by regularnie wstawać rano i realizować to, czego wcześniej bezskutecznie pragnął, stało się dla niego niezbitym dowodem na to, że jest w stanie konsekwentnie realizować postawione sobie cele.
Podczas kolejnych sesji zaczął zauważać co go blokowało i dostrzegł obszary wymagające wsparcia jednocześnie uświadamiając sobie swoje zasoby. Podczas procesu coachingowego poza poznaniem zasobów każdy mój klient tworzy własne sposoby ich wykorzystywania w swojej rzeczywistości, czego też doświadczał Damian. Dodatkowo, znalazł on swój własny klucz do motywacji efektywnej i utworzył swoją unikalną strategię, z której przy realizacji kolejnych zadań i celów będzie mógł korzystać zachowując optymalnie wysoki poziom motywacji.
Zakończył cykl sesji z nowym pomysłem na siebie, którego wcześniej w ogóle nie brał pod uwagę.
Odnalazł siebie oraz odwagę, by działać efektywnie na co dzień korzystając z tego, co jest w nim najcenniejsze.
Dziś jest współwłaścicielem jednej z bardzo dobrze prosperujących firm wprowadzających na europejski rynek innowacje. Ma odwagę, by skutecznie działać i realizować swoje pomysły.
Robi to, gdyż 5 lat temu podczas pracy ze mną dotarł do źródła swojej wewnętrznej siły i odkrył swoją osobistą strategię efektywnej motywacji, z której korzysta cały czas.